Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Niedobry czas na demokratyzację

26 stycznia 2021 | Świat
Kair, plac Tahrir. Protesty pod koniec stycznia  2011 r.
źródło: AFP
Kair, plac Tahrir. Protesty pod koniec stycznia 2011 r.

Represje są większe niż za Mubaraka. Z haseł rewolucji egipskiej pozostało niewiele. Ale nie ma wojny domowej.

Egipcjanie przebudzili się 25 stycznia 2011 r., zaprotestowali przeciwko wiecznemu wydawałoby się dyktatorowi Hosniemu Mubarakowi. Zachęciły ich wydarzenia w Tunezji, gdzie dyktator Zin al-Abidin Ben Ali padł i uciekł z kraju.

Tłum na głównym kairskim placu Tahrir gęstniał z każdym dniem. Do demonstracji dołączały kolejne grupy, obok prozachodniej młodzieży pojawili się przedstawiciele elit naukowych i artystycznych oraz brodaci fundamentaliści. Hasła, których wysłuchiwałem wówczas jako wysłannik „Rzeczpospolitej" w Egipcie, były takie same, jak wcześniej wznoszono w Tunezji, a później w Libii i innych arabskich krajach. Demonstranci walczyli przeciw reżimowi (an-nizam), o wolność (al-hurrija), pracę (al-mihna) i godność (al-karama).

Sisi wyciąga wnioski

Mubarak padł 11 lutego. Zgodnie z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11871

Wydanie: 11871

Spis treści

Reklama

Komunikaty

Nieprzypisane

Zamów abonament